poniedziałek, 13 maja 2013

zwykła matka - zwykły start

Jak przystało na zwykłą codzienność za oknem szaro i leje, w domu bałagan, pranie w pralce, dzieci w piżamach, ja nieuczesana... Ale z umytą głową! Sukces poranka! Nie było już czasu na suszenie i układanie włosów, więc fryzura pozostawia wiele do życzenia, ale cóż gorsze dni się zdarzają.

... tylko dlaczego codziennie??

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz